Leśnicy uratowali bielika
Coraz lepiej czuje się bielik, którego - poranionego i wycieńczonego - znaleźli pod koniec kwietnia leśnicy z Nadleśnictwa Wichorowo.
Istniała obawa, że ptak złamał skrzydło, ponieważ nie był w stanie latać. Ubłocone sterówki i dziób świadczyły o tym, że od wielu dni błąkał się po łące, próbując zaspokoić głód drobnymi płazami.
Nadleśnictwo Wichrowo nie może przetrzymywać zwierząt prawnie chronionych, dlatego też jeszcze tego samego dnia bielik trafił do ośrodka rehabilitacji zwierząt Nadleśnictwa Olsztyn w Dąbrówce Wielkiej. Tam wraca do zdrowia.
 |
Fot. Tomasz Bronicki |
- Ptak najprawdopodobniej padł ofiarą innego bielika w walce o terytorium - twierdzi opiekun ptaka. Jego stan świadczył o poważnym wygłodzeniu: dorosły bielik powinien ważyć przeszło 5 kg, a znaleziony osobnik ledwie przekraczał 3 kg. Na szczęście był on w stanie od pierwszego dnia samodzielnie przyjmować pokarm.
Trudno powiedzieć, kiedy będzie można wypuścić ptaka na wolność. Na razie powoli powraca do zdrowia. Rokowania są pomyślne, ponieważ okazało się, że orłan nie ma złamanych kości, a uraz dotyczy głównie mięśni i ścięgna.