Nie kupujcie kradzionego stroiszu
Natrafiliście kiedykolwiek w lesie na kikuty młodych jodeł niemal zupełnie ogołocone z gałęzi? To skutek działalności złodziei stroiszu.
Jak zawsze przed dniem Wszystkich Świętem wzrasta popyt na ozdoby nagrobne wykonane z gałązek drzew i krzewów iglastych. Nie zawsze pochodzą one z legalnego źródła. Niektóre wykonano z okaleczonych podczas kradzieży drzew. Chcąc chronić lasy przed dewastacjami, leśnicy rozpoczęli akcję Stroisz 2011.
Stroisz można kupić legalnie w szkółkach roślin ozdobnych, ze specjalnie zakładanych plantacji drzew i krzewów iglastych. Również nadleśnictwa oferują gałązki drzew iglastych, które pozyskiwane są przy okazji prowadzonych w lasach prac pielęgnacyjnych. Wciąż jednak jest spore grono osób, które, świadomie lub nie, zdobią groby stroiszem pochodzącym z kradzieży.
Skutki tego procederu możemy oglądać niejednokrotnie podczas spacerów w lesie. Zwłaszcza w drzewostanach jodłowych łatwo natknąć się na kikuty młodych drzew niemal całkowicie pozbawione gałązek. Wiązka nielegalnego stroiszu kupiona na bazarze to ogołocona z gałęzi 20-letnia jodła. Patrząc na skalę handlu ozdobami nagrobnymi, łatwo wyobrazić sobie całe zdewastowane młodniki jodłowe.
Zagrożona jest nie tylko jodła. Także inne drzewa i krzewy iglaste narażone są na zniszczenie. Ich gałęzie pojawiają się później w sprzedaży na targowiskach. Coraz częściej do produkcji ozdób nagrobnych i stroików świątecznych wykorzystuje się również rzadkie rośliny chronione, takie jak widłaki i mchy.
Bardzo wiele zależy od decyzji klientów. Kupując pokątnie stroisz lub ozdoby nagrobne z niego wykonane, przyczyniamy się do dewastacji lasów.
Leśnicy walczą z tym procederem. Wspólnie z policją i Strażą Miejską prowadzona jest każdego roku akcja Stroisz. Tegoroczna właśnie się rozpoczęła. Kontrolowana jest legalność pochodzenia stroiszu na bazarach i targowiskach. Straż Leśna w czasie trwania akcji bardziej szczegółowo sprawdza auta poruszające się po drogach leśnych. W walce ze złodziejami stroiszu wykorzystane będą także kamery. Będą one monitorowały najbardziej narażone na dewastacje tereny leśne, przekazując obraz do posterunku Straży Leśnej.