Leśnicy usuwają skutki nawałnic
Uważajcie podczas spacerów po mazurskich lasach na Mazurach. Nawałnice wywróciły tam dziesiątki tysięcy drzew. Do części lasów nadleśnictwa Spychowo obowiązuje nawet zakaz wstępu.
Zakaz wstępu do lasów ogłoszono w leśnictwach Rozogi i Kokoszka. Powodem są niebezpieczne dla ludzi wiatrołomy i połamane konary drzew. Tylko tam przewróconych i połamanych jest prawie 20 tys. drzew.
Niewykluczone, że podobne ograniczenia wprowadzą inne mazurskie nadleśnictwa, które nawiedziły nawałnice, m.in. Korpele, Myszyniec i Ostrołęka. Wystarczy bowiem lekki podmuch wiatru, by pochylone drzewa czy połamane gałęzie runęły na spacerowiczów.
W nadleśnictwie Wipsowo wichura zniszczyła 500 ha lasów. M.in. przewróciła trzy pomniki przyrody (350-letni cis i dwa dęby). Nadleśniczy nie wprowadził jednak zakazu wstępu do lasu. Pojawiły się natomiast tablice ostrzegające o niebezpieczeństwie.
Zakazy będą obowiązywać do czasu usunięcia wiatrołomów.