Pościg leśników za szarżującymi quadowcami
Kilka godzin trwał pościg strażników leśnych z nadleśnictw Baligród i Cisna oraz policjantów z Komendy Policji w Lesku za kierowcami quadów, którzy urządzili sobie nielegalny rajd po bieszczadzkich lasach. Sprawcy - czterej mieszkańcy okolic Warszawy i Łodzi - zostali zatrzymani i ukarani mandatami wysokości 500 złotych.
Akcja zaczęła się jeszcze przed południem. Z informacji operacyjnych Straży Leśnej oraz telefonów od turystów wynikało, że kawalkada kilku pojazdów terenowych widziana była w lasach w okolicy Strzebowisk i Krzywego w paśmie Okrąglika i Wielkiego Jasła. Poruszała się też po obrzeżu Bieszczadzkiego Parku Narodowego.
 |
Zdjęcie: Adam Pomykała |
W teren wyruszyli strażnicy leśni z Nadleśnictwa Cisna wspomagani przez kolegów z Nadleśnictwa Baligród. Po namierzeniu uczestników nielegalnej eskapady, leśnicy próbowali ich zatrzymać. Ci jednak uciekli. Do pościgu dołączyli więc funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Lesku. Dopiero z ich pomocą, tuż przed zmrokiem, udało się schwytać czterech mężczyzn. Każdy dostał grzywnę w wysokości 500 złotych.
- Ujęcie sprawców było możliwe dzięki ciągle napływającym informacjom z terenu – mówi Wojciech Zajdel, specjalista ds. ochrony mienia w RDLP w Krośnie. – Dane sprawców zostały przekazane naszym posterunkom Straży Leśnej, znane są również bieszczadzkiej policji. Jeśli sytuacja się powtórzy, wniosek o ukaranie ich trafi do sądu. Ten może zasądzić im grzywnę do pięciu tysięcy złotych.
To kolejne tej wiosny starcie leśników z kierowcami quadów. Na początku kwietnia Straż Leśna Nadleśnictwa Krasiczyn zatrzymała na terenie dwóch młodych ludzi. Na sprawców nałożono mandaty karne po 200 zł. Informacja o ich nielegalnym wjeździe napłynęła od osoby spacerującej po lesie.
Edward Marszałek
rzecznik prasowy RDLP w Krośnie