Wataha ponad czterystu wilków terroryzuje rosyjskie miasto Wierchojańsk. W ciągu czterech dni głodne zwierzęta zagryzły 30 koni.
Mieszkańcy dla ochrony miasta powołali 24 grupy myśliwych. Mężczyźni patrolują ulice na skuterach śnieżnych i zastawiają pułapki. Wilki będą odstrzeliwane także z pokładu helikoptera, kiedy tylko arktyczna noc na to pozwoli.
Tak duże zbiorowiska wilków są niespotykane. Zwykle polują one w 6-7 sztuk. Nie zdarza się także by atakowały tak duże zwierzęta jak konie. – Zwykle zadowalają się królikami. Tym razem zima zmusiła je do szukania większej zdobyczy – wyjaśnia dr Valerius Geist, specjalista z dziedziny zachowania dzikich zwierząt.
![]() |
Wilki szare (Fot. Flickr, sometimesong) |
Wierchojańsk to jedno z najzimniejszych miejsc na półkuli północnej. W lutym średnia temperatura w mieście wynosi -44 stopnie Celsjusza, a w całym roku -17 stopni
Dziś miasto zamieszkuje około 1200 osób. Od XIX w. było ono miejscem zesłań, właśnie z uwagi na surowy klimat.